 Nie wiem, czy Pa?stwo zdaj? sobie do ko?ca spraw?, ?e PiS ?yje dzi?ki quasi-religii smole?skiej. Gdyby nie Smole?sk, by?aby to partia na poziomie poparcia Lecha Kaczy?skiego przed jego tragiczn? ?mierci?. No, powiedzmy, na poziomie 15%. Co za tym idzie, nie zdominowa?aby tak sceny politycznej, jak to si? sta?o po katastrofie i po histerii przepoczwarzonej w rzeczywisty kult. PiS tym ?yje, PiS si? tym karmi. Dlatego trzeba co jaki? czas podsyca? ów kult, podgrzewa? emocje. Naczelny druid kultu - Antoni Macierewicz robi to doskonale. Ale robi? te? inni. W poniedzia?ek 3 kwietnia b.r. prokuratura postawi?a "nowe" zarzuty rosyjskim kontrolerom.
Oto zast?pca prokuratora generalnego Marek Pasionek o?wiadczy?, ?e:
Analiza materia?u dowodowego - w oparciu o ju? zebrane dowody, a tak?e nowo pozyskane w toku ?ledztwa - pozwoli?a prokuratorom na sformu?owanie nowych zarzutów wobec kontrolerów lotów, obywateli Federacji Rosyjskiej, a tak?e trzeciej osoby, b?d?cej wówczas w wie?y kontroli lotów, i przypisanie tym?e przest?pstwa umy?lnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, którego konsekwencj? by?a ?mier? wielu osób.
Jest to oskar?enie Rosji o celowe zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP. Przypominam, co oznacza "wina umy?lna" w polskim prawie:
Zgodnie z art. 9 § 1 k.k. Czyn zabroniony pope?niony jest umy?lnie, je?eli sprawca ma zamiar jego pope?nienia, to jest chce go pope?ni? albo - przewiduj?c mo?liwo?? jego pope?nienia - na to si? godzi.
Prokurator nie pozostawi? wi?c pola do innej interpretacji. Oczywi?cie, nie chodzi tu o jakiekolwiek ustalenia. Ju? w dniu katastrofy stwierdzono w PiS, ?e Rosjanie zamordowali prezydenta i przez 7 lat WSZYSTKO dostosowuje si? do tej tezy. Nie chodzi o rzeczywiste zbadanie, stwierdzenie, sformu?owanie hipotez. Ma si? zgadza? z tez? ostateczn? og?oszon? 10 kwietnia 2010 r. Koniec. Kropka.
Na chwil? obecn? mamy wi?c do czynienia z czterema g?ównymi przyczynami katastrofy (formami dokonania zamachu wg PiS):
1. Eksplozja bomb umieszczonych na pok?adzie Tu-154. Tu zak?ada si? wspó?dzia?anie strony polskiej.
2. Celowe rozpylenie mg?y nad rejonem lotniska.
3. ?ci?gni?cie samolotu na ziemi? (w sensie spowodowania katastrofy) poprzez u?ycie wielkiego magnesu.
4. Umy?lne doprowadzenie do katastrofy przez kontrolerów.
W ka?dym wypadku oznacza to oficjalne oskar?enie Rosji przez Polsk? o celowe zamordowanie ludzi na pok?adzie Tu-154. Je?eli PiS chce zachowa? konsekwencj?, w wyniku takich "ustale?" powinien:
- primo - zerwa? stosunki dyplomatyczne z Rosj?
- secundo - wypowiedzie? wojn? Rosji
Nie zrobi tego, gdy? Smole?sk, jak wskaza?em wy?ej, jest po?ywk? dla kultu quasi-religijnego, który musi trwa?; poniewa? stosunki s? ju? de facto zerwane, za? na wojn? zabraknie im po prostu m?skiego ducha, tak jak brakuje im go, kiedy chodzi przyznanie si? do przyczynienia si? strony polskiej i samego Jaros?awa Kaczy?skiego do zaistnienia warunków, w których katastrofa mog?a mie? miejsce.
Wg najbardziej prawdopodobnej hipotezy - któr? mo?na postawi? ostro?nie, maj?c na uwadze niedoskona?o?? materia?u dowodowego i celowe pomijanie pewnych w?tków - Tu-154 rozbi? si? na skutek b??du pilotów wywo?anego szeregiem pozostaj?cych w zwi?zku przyczyn, przede wszystkim, w postaci nacisku psychicznego wa?nych osób przebywaj?cych na pok?adzie samolotu, tj. przede wszystkim prezydenta Lecha Kaczy?skiego i gen. Andrzeja B?asika. Cz??? odpowiedzialno?ci, w postaci niewystarczaj?cej stanowczo?ci i braku kategorycznego zakazu l?dowania dla samolotu prezydenckiego, wynikaj?cego z obawy przed skandalem politycznym, ponosz? owi kontrolerzy. Nikomu ze wskazanych osób nie mo?na postawi? zarzutu umy?lno?ci. Bazuj?c na dost?pnych danych trzeba stwierdzi?, ?e wszyscy ponosz? win? nieumy?ln? za katastrof?, która wydarzy?a si? nie na skutek celowego dzia?ania której? z tych osób, ale na skutek splotu okoliczno?ci zwi?zanych z decyzjami tych osób i obiektywnych warunków zewn?trznych, takich jak z?a pogoda.
Pragn??bym, aby kiedy? Polska w sposób prawdziwie godny podesz?a do tej tragedii. Bez aksjomatu znalezienia winnych po stronie rosyjskiej i polskiej, bez miotania oskar?eniami o zdrad?, bez patologicznego kultu, bez projektów 120-metrowych pomników, i bez zwyk?ego cyrku, którym cwani gracze polityczni karmi? nas od siedmiu lat. Pragn??bym...
Adam ?miech
PS. Prokurator Pasionek sprecyzowa?, ?e chodzi o win? umy?ln? w zamiarze ewentualnym (dolus eventualis), czyli ?e przewiduj?c mo?liwo?? wyst?pienia skutku w postaci katastrofy, godzili si? na to. Co w takim razie powiedzie? o za?odze Tu-154, która s?ysza?a przez d?u?szy czas komendy TAWS "Terrain ahead" i "Pull up" i nie podj??a odpowiednich dzia?a?. Komendy te wystarczaj?co jasno wskazywa?y na konsekwencje niezastosowania si? do nich. Czy?by dowódca i za?oga maj?c tego ?wiadomo??, godzili si? na skutek w postaci katastrofy? Do takiego wniosku prowadzi stanowisko prokuratury. Moim zdaniem, jak napisa?em wy?ej, stawianie w zaistnia?ej sytuacji zarzutu, czy to kontrolerom, czy dowódcy i za?odze, ?e godzili si? na katastrof?, jest absurdem. |