 Lewicowy tygodnik "Przegl?d" (red. nacz. Jerzy Doma?ski) stanowi na polskim rynku prasowym wa?n? warto??. Reprezentuje stanowisko (i ?rodowisko), które mo?na by okre?li? w sposób nast?puj?cy: historycznie nawi?zuje do lewicy PRL-owskiej, dziel?c jej oceny historii Polski i samej PRL, tj. odrzuca "prawicowe" pot?pienie w czambu?, widzi wiele (wi?cej) pozytywów tego okresu, domaga si? jego rzetelnej oceny, wyst?puje przeciwko narzucanemu w ostatnich latach kultowi ?o?nierzy wykl?tych itd. W dziedzinie polityki bie??cej prezentuje tradycyjnie lewicowe stanowisko w sprawach gospodarczo-ekonomiczno-spo?ecznych (rola pa?stwa w gospodarce, system ?wiadcze? itp.), w polityce zagranicznej widzi miejsce Polski w Unii Europejskiej, krytykuje USA, rusofobi?, polskie zaanga?owanie na Ukrainie itp., za? w sprawach moralno-obyczajowych sk?ania si? ku modnym obecnie nowoczesnym trendom zmierzaj?cym do przekszta?cenia tradycyjnych poj?? o rodzinie i roli p?ci. W tym ostatnim aspekcie nie znajdziemy wspólnego j?zyka ze ?rodowiskiem "Przegl?du", niemniej w pozosta?ych, dialog, a nawet w niektórych sprawach pe?na zgoda, s? jak najbardziej mo?liwe. I wa?ne, bo Polacy powinni ze sob? rozmawia?, a nie tylko k?óci? i nienawidzi?. Szczególnie zas?u?ony jest "Przegl?d" i osobi?cie red. Doma?ski dla sprawy wy?wietlenia ludobójstwa nacjonalistów ukrai?skich dokonanego na Polakach i innych nacjach na Kresach P?d.Wsch. II RP. Stanowisko "Przegl?du" jest tu to?same i, z naszego punktu widzenia, uzupe?nia dzia?ania endeckie. Stosunek gazety do ruchu narodowego jest konsekwencj? zarówno, z jednej strony, historycznych ocen, raz s?usznych, ale te? czasami g??boko nies?usznych dla endecji i b?d?cych wyrazem za?lepienia i apriorycznej niech?ci, z drugiej, przynajmniej u niektórych publicystów, ch?ci do zachowania w tej sprawie obiektywizmu. Tak, jak wa?ne jest, co o Polsce pisz? i mówi? na ?wiecie, tak wa?ne dla nas endeków jest, co inni my?l? o nas. Prezentowany tu fragment artyku?u (zach?cam do przeczytania ca?o?ci) p. Jakuba Woroncowa zaliczam do drugiej kategorii, tj. tych, które d??? do obiektywizmu w ukazaniu nawet przeciwnika ideowego. Wst?pne spostrze?enia autora, z którymi mo?emy zapozna? si? w poni?szym fragmencie, s? z pewno?ci? s?uszne. W innym artykule w tym samym numerze "Przegl?du" mamy do czynienia raczej z sytuacj? pierwsz? - z powielaniem uprzedze? jednego autora (tu - prof. Szymona Rudnickiego), podczas gdy literatura, tak?e PRL-owska na temat endecji i to obiektywna i podana na spokojnie, jest ca?kiem bogata.  |